Typ tekstu: Książka
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1960
tak przyjdzie: najpierw żółty poniedziałek, potem modry wtorek i krzywa za nim środa, i zielony czwartek...
- ...i biała sobota na koniec. Toćże wiem sam! Nie szklij, bo...
- ...bo niech jeno skończy się ten czarny tydzień i dzwony z Rzymu powrócą i znowu zadzwonią, to i moja władza powróci!

- I odczarujesz złotko!
- Odczaruję. Lecz pod warunkiem, że do tego czasu będę miał jadła i napitku w bród.
- Zgoda. Ale musisz mi tu przysiąc na siedem upiorów nocnych, że słowa dotrzymasz.
- Przysięgnę.
Powstawszy wymawiał zbójca uroczyście, a Sędziwój powtarzał za nim:
- Przysięgam na siedem upiorów nocnych, które niechta mnie dręczą przez siedem nocy
tak przyjdzie: najpierw żółty poniedziałek, potem modry wtorek i krzywa za nim środa, i zielony czwartek... <br>- ...i biała sobota na koniec. Toćże wiem sam! Nie szklij, bo...<br>- ...bo niech jeno skończy się ten czarny tydzień i dzwony z Rzymu powrócą i znowu zadzwonią, to i moja władza powróci! <br><br>- I odczarujesz złotko! <br>- Odczaruję. Lecz pod warunkiem, że do tego czasu będę miał jadła i napitku w bród. <br>- Zgoda. Ale musisz mi tu przysiąc na siedem upiorów nocnych, że słowa dotrzymasz. <br>- Przysięgnę. <br>Powstawszy wymawiał zbójca uroczyście, a Sędziwój powtarzał za nim:<br>- Przysięgam na siedem upiorów nocnych, które &lt;orig&gt;niechta&lt;/&gt; mnie dręczą przez siedem nocy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego