Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o pracy, urządzeniu domu, telewizji, paleniu papierosów
Rok powstania: 2001
na godzinę. No to ileś tam, trzysta złotych dałem. Jak zacząłem z nim bajerować, to stanęliśmy na stu złotych i on powiedział, że nie chce słyszeć o żadnym, że mandacie... wiesz, że nie ma mandatu. Mandat jest za sto złotych ustalone jest przy niedzieli. Święto, mówi, jest, niech będzie sto złotych. Ja mu tę stówę dałem, wiesz o co chodzi, i on mi ten mandat chciał dać. Ja mówię, broń Boże, mi tu żadnych mandatów ani punktów karnych, mówię, bo zara od tych punktów, nie, tam mniej by mi wpisał, nie? No ale osiem by mógł mi wpisać, no.
A u
na godzinę. No to ileś tam, trzysta złotych dałem. Jak zacząłem z nim bajerować, to stanęliśmy na stu złotych i on powiedział, że nie chce słyszeć o żadnym, że mandacie... wiesz, że nie ma mandatu. Mandat jest za sto złotych ustalone jest przy niedzieli. Święto, mówi, jest, niech będzie sto złotych. Ja mu tę stówę dałem, wiesz o co chodzi, i on mi ten mandat chciał dać. Ja mówię, broń Boże, mi tu żadnych mandatów ani punktów karnych, mówię, bo &lt;orig&gt;zara&lt;/orig&gt; od tych punktów, nie, tam mniej by mi wpisał, nie? No ale osiem by mógł mi wpisać, no.&lt;/&gt;<br>&lt;who8&gt;A u
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego