Typ tekstu: Książka
Autor: Ziomecki Mariusz
Tytuł: Lato nieśmiertelnych
Rok: 2002
tam na robotę, przed domami stoją stare mercedesy, a nawet nowe ople. Dziewuchy też jeżdżą, łapią mężów i przyjeżdżają latem z małymi Johannesami w wózeczkach. Aha, z Amerykanami również trzymamy. Wciągnęli nas do NATO.
- Komunistów dużo powiesili? - zainteresował się.
- Ani jednego.
- Uciekli?
- Nie, zostali.
- Patrz pan, jakie ludzie są głupie - zmartwił się. - A ksiądz żyje?
- Który? Szwedyc?
- No jo. Ten.
- Już dawno umarł.
- Nie może być. Nie był stary.
- Człowieku, ten nowy też już zdążył się zestarzeć. Nazywa się Topp. Mówię przecież, minęło trzydzieści sześć lat!
- Niemiec?
- Kaszub. Gdzieś spod Kartuz go tu przenieśli. Podobno w stanie wojennym handlował kawą z
tam na robotę, przed domami stoją stare mercedesy, a nawet nowe ople. Dziewuchy też jeżdżą, łapią mężów i przyjeżdżają latem z małymi Johannesami w wózeczkach. Aha, z Amerykanami również trzymamy. Wciągnęli nas do NATO. <br>- Komunistów dużo powiesili? - zainteresował się.<br>- Ani jednego.<br>- Uciekli? <br>- Nie, zostali.<br>- Patrz pan, jakie ludzie są głupie - zmartwił się. - A ksiądz żyje?<br>- Który? Szwedyc?<br>- No &lt;orig&gt;jo&lt;/&gt;. Ten.<br>- Już dawno umarł. <br>- Nie może być. Nie był stary.<br>- Człowieku, ten nowy też już zdążył się zestarzeć. Nazywa się Topp. Mówię przecież, minęło trzydzieści sześć lat!<br>- Niemiec?<br>- Kaszub. Gdzieś spod Kartuz go tu przenieśli. Podobno w stanie wojennym handlował kawą z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego