w Anglii i Szkocji do swojego mieszkania przy Square d'Orleans w Paryżu, był już bardzo chory. W dodatku brakowało mu pieniędzy. Próbował wrócić do dawania lekcji, ale było to nazbyt męczące. Wtedy pojawił się anonimowy filantrop, który zadbał, by gospodyni Chopina, pani Etienne, dostarczono kopertę z 25 tys. franków (sumą znaczną na owe czasy), z poleceniem przekazania jej Chopinowi. Pani Etienne włożyła kopertę do "jakiegoś meblika koło łóżka" w swoim mieszkaniu i zapomniała o niej. <br>Dopiero po wielu miesiącach, latem 1849 r. już w Chaillot, przy okazji kolejnej rozmowy o kłopotach finansowych Chopin usłyszał od przyjaciela, wiolonczelisty Augusta Franchomme'a, iż nie