naród się dowie, to także zechce rządzić, nie będzie chciał być najgorszy, nie pozwoli mu się rozporządzać. I będzie u niego rewolucja.<br>- No, a drugi?<br> - Drugi? Hm, z nim można się porozumieć, on się najbardziej o to gniewa, że dzicy królowie teraz więcej nas lubią niż jego. Dawniej czarni i żółci królowie jemu przysyłali prezenty, a teraz - nam. Można się z nim umówić, żeby sobie zatrzymał żółtych królów, a my będziemy się przyjaźnili z czarnymi.<br>- Ano, dobrze, trzeba spróbować, bo ja nie chcę wojny - powiedział stanowczo Maciuś.<br>Tegoż wieczora zasiadł król Maciuś do napisania listu do smutnego króla, który grał na