Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
że nie jesteś w tym kraju zupełnie
sam...

Czoło Awaru dotknęła lekka dłoń. Podniósł
oczy, ale nie była to dłoń Zoa. Dziewczyna zniknęła
bez śladu. Dłoń z czoła przesunęła się
niżej, palce musnęły oczy Awaru, jakaś twarz zbliżyła
się do jego twarzy i ujrzał ciemne oczy wpatrzone w głąb
własnych źrenic.

- Możesz już wstać - usłyszał.

- Podnieś się - powiedział ktoś inny.

Usiadł i opuścił nogi na ziemię. Dotknął
jej stopami. Przez chwilę nie był pewien, czy zdołają
unieść ciężar ciała. Dźwignął się
podpierając rękami. Nie czuł żadnego osłabienia,
uczynił krok. Wszystko było jak dawniej.

- Jesteś już znowu sobą - usłyszał. - Minęło
oszołomienie. Aby
że nie jesteś w tym kraju zupełnie <br>sam...<br><br>Czoło Awaru dotknęła lekka dłoń. Podniósł <br>oczy, ale nie była to dłoń Zoa. Dziewczyna zniknęła <br>bez śladu. Dłoń z czoła przesunęła się <br>niżej, palce musnęły oczy Awaru, jakaś twarz zbliżyła <br>się do jego twarzy i ujrzał ciemne oczy wpatrzone w głąb <br>własnych źrenic.<br><br>- Możesz już wstać - usłyszał.<br><br>- Podnieś się - powiedział ktoś inny.<br><br>Usiadł i opuścił nogi na ziemię. Dotknął <br>jej stopami. Przez chwilę nie był pewien, czy zdołają <br>unieść ciężar ciała. Dźwignął się <br>podpierając rękami. Nie czuł żadnego osłabienia, <br>uczynił krok. Wszystko było jak dawniej.<br><br>- Jesteś już znowu sobą - usłyszał. - Minęło <br>oszołomienie. Aby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego