byłbym pana kazał ugotować w krokodylowym sosie. A nowych fabryk dużo zbudowano? <br>- Dużo - mówi minister przemysłu.<br>- To dobrze, bo jak nie, tobym zrobił z pana nadziewaną bananami pieczeń.<br>Ministrowie takie mieli przestraszone miny, że Maciuś wybuchnął śmiechem.<br>- Panowie - mówi Maciuś - nie bójcie się mnie wcale. Nie tylko ja sam nie zrobiłem się ludożercą, ale mojego przyjaciela Bum-Druma uda mi się, mam nadzieję, przekonać, żeby rzucił ten swój dziki zwyczaj zjadania ludzi.<br>I dopiero Maciuś zaczął opowiadać swoje przygody, które ministrowie <page nr=109> z pewnością uważaliby za żart, gdyby nie to, że wraz z Maciusiem przyjechał cały pociąg złota, srebra i drogich kamieni, a