Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
czas śpiewać na Newskim Prospekcie ten hymn?... Nie wykazywał zbytniego zrozumienia dla moich skoków wyobraźni, którymi chciałem ponownie wejść do sypialni Jekatieriny drugiej... Zacząłem mówić o jej chorobach, o jej chorobach... bo kiedy wspomina się ten raj... te miejsca odosobnień...

gdzie pisała swoje dramaty i swoje traktaty... przy akompaniamencie szumu źródełka... i przy śpiewie sztucznych ptaków... Ermitaż... eremita... samotnik... pustelnik... odosobnieniec... Ale ona chciała uczynić raj ze swoich odosobnień... gdzie zapominała o swojej tuszy... o swoich dusznościach... gdzie była boginią... władczynią samotniczego raju... Więc kiedy się widzi ten raj, to trzeba myśleć o chorobach... I samiec, który ma ją wieczorem posuwać
czas śpiewać na Newskim Prospekcie ten hymn?... Nie wykazywał zbytniego zrozumienia dla moich skoków wyobraźni, którymi chciałem ponownie wejść do sypialni Jekatieriny drugiej... Zacząłem mówić o jej chorobach, o jej chorobach... bo kiedy wspomina się ten raj... te miejsca odosobnień...<br> &lt;page nr=265&gt;<br> gdzie pisała swoje dramaty i swoje traktaty... przy akompaniamencie szumu źródełka... i przy śpiewie sztucznych ptaków... Ermitaż... eremita... samotnik... pustelnik... odosobnieniec... Ale ona chciała uczynić raj ze swoich odosobnień... gdzie zapominała o swojej tuszy... o swoich dusznościach... gdzie była boginią... władczynią samotniczego raju... Więc kiedy się widzi ten raj, to trzeba myśleć o chorobach... I samiec, który ma ją wieczorem posuwać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego