Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 06.30
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
nie ma co liczyć. Do konfliktu, który się nasilił po utworzeniu katolickich diecezji w Rosji, doszła niedawno kolejna kwestia: propozycja utworzenia na Ukrainie Patriarchatu Kościoła Greckokatolickiego. Ta sprawa oburzyła już nie tylko Cerkiew moskiewską, ale wszystkie inne patriarchaty prawosławne, w tym Konstantynopola, do tej pory uważany za najbardziej ekumeniczny. Jego zwierzchnik Bartłomiej I ostrzegł papieża w specjalnym liście, że pomysł jest prowokacyjny i może doprowadzić do powrotu wrogości między wyznaniami, która istniała przed kilkoma dziesięcioleciami. Watykan z projektu nie zrezygnował, ale go odłożył. Papież wciąż ma nadzieję, o czym mówił, że utworzenie patriarchatu nastąpi jeszcze za jego pontyfikatu.
I oto wczoraj
nie ma co liczyć. Do konfliktu, który się nasilił po utworzeniu katolickich diecezji w Rosji, doszła niedawno kolejna kwestia: propozycja utworzenia na Ukrainie Patriarchatu Kościoła Greckokatolickiego. Ta sprawa oburzyła już nie tylko Cerkiew moskiewską, ale wszystkie inne patriarchaty prawosławne, w tym Konstantynopola, do tej pory uważany za najbardziej ekumeniczny. Jego zwierzchnik Bartłomiej I ostrzegł papieża w specjalnym liście, że pomysł jest prowokacyjny i może doprowadzić do powrotu wrogości między wyznaniami, która istniała przed kilkoma dziesięcioleciami. Watykan z projektu nie zrezygnował, ale go odłożył. Papież wciąż ma nadzieję, o czym mówił, że utworzenie patriarchatu nastąpi jeszcze za jego pontyfikatu.<br>I oto wczoraj
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego