Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
ruchem pędzla wskazał Geraltowi głaz. - Nie zrobili ci krzywdy?
- Nie. Raczej nie.
- Musisz im wybaczyć.
- Faktycznie. Muszę.
- Są trochę jak dzieci. Strasznie cieszyli się na twoje przyjście.
- Zauważyłem.
Elf dopiero teraz spojrzał na niego.
- Usiądź - powtórzył. - Za chwilę będę do twojej dyspozycji. Już kończę.
Tym, co elf kończył, było stylizowane zwierzę, prawdopodobnie bizon. Na razie gotów był jedynie jego kontur - od imponujących rogów po nie mniej wspaniały ogon. Geralt usiadł na wskazanym głazie i poprzysiągł sobie być cierpliwy i pokorny - do granicy możliwości.
Elf, cichuteńko pogwizdując przez zaciśnięte zęby, zanurzył pędzelek w miseczce z farbą i szybkimi ruchami pokolorował swego bizona
ruchem pędzla wskazał Geraltowi głaz. - Nie zrobili ci krzywdy?<br>- Nie. Raczej nie.<br>- Musisz im wybaczyć.<br>- Faktycznie. Muszę.<br>- Są trochę jak dzieci. Strasznie cieszyli się na twoje przyjście.<br>- Zauważyłem.<br>Elf dopiero teraz spojrzał na niego.<br>- Usiądź - powtórzył. - Za chwilę będę do twojej dyspozycji. Już kończę.<br>Tym, co elf kończył, było stylizowane zwierzę, prawdopodobnie bizon. Na razie gotów był jedynie jego kontur - od imponujących rogów po nie mniej wspaniały ogon. Geralt usiadł na wskazanym głazie i poprzysiągł sobie być cierpliwy i pokorny - do granicy możliwości.<br>Elf, cichuteńko pogwizdując przez zaciśnięte zęby, zanurzył pędzelek w miseczce z farbą i szybkimi ruchami pokolorował swego bizona
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego