zajmuje się szef osobistej ochrony kierownictwa koncernu. Dla niego pracuje kilku selekcjonerów, którzy jeżdżą po całej Rosji w poszukiwaniu odpowiednich ludzi.<br>- Najczęściej werbują byłych wychowanków domów dziecka - mówi anonimowy przedstawiciel rosyjskiego MSW - wysportowanych, nie karanych. Kandydaci są przywożeni do Moskwy, lokowani w wynajętych mieszkaniach. Mają zmienione nazwiska, daty urodzin i życiorysy.<br>Kandydaci na płatnych morderców są szkoleni przez byłych oficerów ministerstwa bezpieczeństwa. Do dyspozycji otrzymują samochody i dzienną stawkę w wysokości 100 dolarów. Szkolenie trwa 2 lata. Rekruci, którzy nie zaliczają egzaminu muszą odejść na zawsze. Najczęściej strzelają do nich inni kandydaci na kilerów.<br><br>Bez śladu<br>Jeszcze pod koniec lat osiemdziesiątych