Dziesiąta woda po kisielu
Czyli: krewny, ale daleki. Ta woda może być dziesiąta, dziewiąta albo zgoła piąta. U Mickiewicza jest ona dziesiąta, ale nie po, lecz na kisielu.
Sam kisiel jest wodnisty i rzadki. Popłuczyny po nim jawią się jako szczególnie mdłe i mało treściwe. Krewni mają odmienne punkty widzenia: to, co dla patrzących z jednej strony jest mocnymi i trwałymi więzami krwi, dla innych jest związkiem niemal niezauważalnym, słabym. Obie strony, jak zwykle, mają rację.
Jerzy Bralczyk