Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 38
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
zaczyna rozmowę od informacji, że wszyscy zdrowi, co pozwala mi nie zemdleć przy telefonie z wrażenia. Za chwilę, już na spokojnie, dowiaduję się szczegółów. Szczegóły są odrobinę nieaktualne, gdyż Kuba razem z ojcem opuścili bazę 8 sierpnia, zmuszeni przez terminy do powrotu. Niemniej to, co słyszę, wprawia mnie w zdumienie. Chłopcy, po trzech tygodniach wspinania dotarli dopiero na wysokość 5200 m n.p.m. Góra jest trudna, bez przerwy pada deszcz (sic!), z powodu niesamowitej ilości lawin schodzących z północnej ściany, pomysł poprowadzenia nowej drogi został zarzucony i w grę wchodzi jedynie droga japońska, długą północną granią. Planują wrócić pod koniec
zaczyna rozmowę od informacji, że wszyscy zdrowi, co pozwala mi nie zemdleć przy telefonie z wrażenia. Za chwilę, już na spokojnie, dowiaduję się szczegółów. Szczegóły są odrobinę nieaktualne, gdyż Kuba razem z ojcem opuścili bazę 8 sierpnia, zmuszeni przez terminy do powrotu. Niemniej to, co słyszę, wprawia mnie w zdumienie. Chłopcy, po trzech tygodniach wspinania dotarli dopiero na wysokość 5200 m n.p.m. Góra jest trudna, bez przerwy pada deszcz (sic!), z powodu niesamowitej ilości lawin schodzących z północnej ściany, pomysł poprowadzenia nowej drogi został zarzucony i w grę wchodzi jedynie droga japońska, długą północną granią. Planują wrócić pod koniec
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego