Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
przypatrywał mu się.
- To jest nic - powiedział - zdarcie naskórka. Za trzy dni nie będzie śladu .
No... ja cię nie chciałem, tak nieostrożnie... byłem pod gazem... - urwał nagle i jakby zawstydzony odstąpił od okna. - Jak chcesz, to skarż, ale z góry mówię, że to ci się nie opłaci, więcej kłopotu jak... Dam ci dwadzieścia złotych i pogadam ze starym, żeby ci dał z pięć dni urlopu. No jak?
- Kiedy to oko...
- Yh, oko! Nic nie jest, to tylko tak wygląda. Dwadzieścia złotych i pięć dni urlopu, no jak?
- Mnie, proszą pana, nie chodzi o dwadzieścia złotych, ja ich nie chcę, tylko... .
- ...tylko
przypatrywał mu się.<br>- To jest nic - powiedział - zdarcie naskórka. Za trzy dni nie będzie śladu &lt;page nr=79&gt;.<br> No... ja cię nie chciałem, tak nieostrożnie... byłem pod gazem... - urwał nagle i jakby zawstydzony odstąpił od okna. - Jak chcesz, to skarż, ale z góry mówię, że to ci się nie opłaci, więcej kłopotu jak... Dam ci dwadzieścia złotych i pogadam ze starym, żeby ci dał z pięć dni urlopu. No jak?<br>- Kiedy to oko...<br>- Yh, oko! Nic nie jest, to tylko tak wygląda. Dwadzieścia złotych i pięć dni urlopu, no jak?<br>- Mnie, proszą pana, nie chodzi o dwadzieścia złotych, ja ich nie chcę, tylko... .<br>- ...tylko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego