Typ tekstu: Książka
Autor: Koral Danuta
Tytuł: Wydziedziczeni
Rok: 1997
się w pobliżu. Służąca trzymała gorące lokówki i nagle mała chwyciła je całą dłonią. Na mamę nikt nie nakrzyczał za nieostrożność. Sama strasznie się przejęła i robiła sobie ciężkie wyrzuty. A tata okazał się dżentelmenem i nic nie powiedział, tylko tulił rozpłakane dziecko.
Takie doświadczenia utrwalają się na długo i Danka przez wiele lat "dmuchała na zimne", a do dziś nie znosi żyletek i brzytwy.
Jeszcze jedno "wstrząsające" wydarzenie pamięta dotąd, choć była wtedy zupełnie małym szkrabem.
Koło kuchni, na skrzynce postawionej na boku, suszyły się metalowe miseczki i inne części centryfugi*. Mała wchodziła i wychodziła ze skrzynki, traktując ją jak
się w pobliżu. Służąca trzymała gorące lokówki i nagle mała chwyciła je całą dłonią. Na mamę nikt nie nakrzyczał za nieostrożność. Sama strasznie się przejęła i robiła sobie ciężkie wyrzuty. A tata okazał się dżentelmenem i nic nie powiedział, tylko tulił rozpłakane dziecko.<br>Takie doświadczenia utrwalają się na długo i Danka przez wiele lat "dmuchała na zimne", a do dziś nie znosi żyletek i brzytwy.<br>Jeszcze jedno "wstrząsające" wydarzenie pamięta dotąd, choć była wtedy zupełnie małym szkrabem.<br>Koło kuchni, na skrzynce postawionej na boku, suszyły się metalowe miseczki i inne części centryfugi*. Mała wchodziła i wychodziła ze skrzynki, traktując ją jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego