i wynagrodzenie. Kto nie płacił haraczy, ten odchodził z tego świata. Kilkadziesiąt ofiar braci Aiello spoczęło na dnie jeziora Michigan w "cementowych butach". Sami bracia Aiello również stali się ofiarami płatnych morderców. Ostatni - Joe, zginął w październiku 1930 r. W jego zwłokach lekarze znaleźli 59 kul, czyli pół kilograma ołowiu.<br><br>Główka pracuje<br>W okresie prohibicji (1920-34) w USA wzrosło zapotrzebowanie na płatnych zabójców. Gdy kurek ponownie odkręcono, mordercom zajrzało w oczy bezrobocie. Wtedy kipiące pomysłami mózgi przestępczego podziemia powołały do życia nowe źródło nielegalnego dochodu. Wymyśliły racketing, czyli narzucanie szantażem opieki i wymuszanie okupów od właścicieli restauracji i kasyn.<br>W