i mnie to bawi i dziwi, pomimo wszystko ten cały twój światopogląd przesiąkł jakoś we mnie i coś z tego zostało. Często łapię się na tym, że twoimi oczami patrzę na ludzi i znajduję w tym dużo zadowolenia.<br>- Kobieta-sfinks? - zapytałem, ale z życzliwym uśmiechem, bez złośliwości.<br>- Kobieta-sfinks - przytaknęła Ludka podobnie.<br>Potem, choć wszystko wołało we mnie, żeby wziąć ją w objęcia i długo, długo tulić, zdobyłem się tylko na to, żeby poklepać ją po ramieniu, i szybko wyszedłem.<br>Na schodach spotkałem Kazia. Na mój widok zawahał się, zrobił ruch, jakby chciał uciec.<br>- Ach, to pan, panie Kazimierzu! - zawołałem. - Jakaż