Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
coś tu widział, ani mru -mru, bo... - w tym miejscu wolną dłonią przejechał po gardle.
- Ja nic nie widziałem -jęknął chłopiec. - To dobrze.
- A jeżeli pan chce, to w ogóle nic. - Co: nic?
- W ogóle mnie tu nie było. - Tak będzie najlepiej.
- I pana też nie było. Brodacz roześmiał się.
- Mądry z ciebie chłopiec.
- Wiadomo: z Woli, z Warszawy...
-Ja też z Warszawy, a więc sztama! Ani pary z ust! Zwłaszcza o tym drucie.
- To się wie, pro... pana. Ani mru -mru.
- A teraz wyrywaj i nie plącz mi się tutaj, bo już późno. Paragon nie czekał, aż brodacz powtórzy drugi
coś tu widział, ani mru -mru, bo... - w tym miejscu wolną dłonią przejechał po gardle.<br> - Ja nic nie widziałem -jęknął chłopiec. - To dobrze.<br> - A jeżeli pan chce, to w ogóle nic. - Co: nic?<br> - W ogóle mnie tu nie było. - Tak będzie najlepiej.<br> - I pana też nie było. Brodacz roześmiał się.<br> - Mądry z ciebie chłopiec.<br> - Wiadomo: z Woli, z Warszawy...<br> -Ja też z Warszawy, a więc sztama! Ani pary z ust! Zwłaszcza o tym drucie.<br> - To się wie, pro... pana. Ani mru -mru.<br> - A teraz wyrywaj i nie plącz mi się tutaj, bo już późno. Paragon nie czekał, aż brodacz powtórzy drugi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego