Bezradną wyciąga rękę!<br>Nie znam obcego mi głosu,<br>Ale znam dobrze tę mękę!<br><br>Zaklina, błaga i woła,<br>Więc w mrok wybiegam na drogę<br>I nic nie widząc dokoła,<br>Zrozumieć siebie nie mogę!<br><br>W brzozie mgła sępi się wiotka.<br>Sen pusty!... Wracam do domu...<br>Nie! Nikt się z nikim nie spotka!<br>Nikt nie pomoże nikomu!</><br><br><div type="poem" sex="m">* * *<br><br>Po co tyle świec nade mną, tyle twarzy?<br>Ciału memu nic już złego się nie zdarzy.<br><br>Wszyscy stoją, a ja jeden tylko leżę -<br>Żal nieszczery, a umierać trzeba szczerze.<br><br>Leżę właśnie, zapatrzony w wieńców liście,<br>Uroczyście - wiekuiście - osobiście.<br><br>Śmierć, co ścichła, znów zaczyna w głowie szumieć,<br>Lecz