mianowicie - ja się tak chwilę zastanawiałem, jeszcze nie do końca to jest dla mnie jasne - jak to właściwie jest z tym wyborem Kołakowskiego, tzn. z jego rzeczywistą, egzystencjonalną relacją do religii. Czy można to wiedzieć? Nie można naturalnie. Ale to, co się da wyczuć, jest niewątpliwie sympatią. To jest oczywiste.</><br> <hi>PK</hi>: <who6>To jest zdumiewające w tek książce "Religion", że wszędzie tam, gdzie mowa o religii, ton jest ciepły, gorący - natomiast tam, gdzie mowa o drodze nihilistycznej, ton jest zimny, obojętny. Autor oczywiście nie stawia kropki nad i, ale ten ton, stylistyka wydają mi się tu bardzo ważne.</> <br> <hi>SA</hi>: <who2>Wydaje mi się