Typ tekstu: Książka
Autor: Miller Marek
Tytuł: Pierwszy milion
Rok: 1999
gołym uchem dotknął drzwi i że po kształcie małżowiny ekipa śledcza może poznać człowieka tak samo, jak po liniach papilarnych. Pomimo znalezienia listy miał złe przeczucia. Był wściekły na siebie, że się dał Kurtzowi podejść. Był wściekły, że się na to wszystko zgodził.
Jechali prosto do mieszkania Pikiego. Otworzył im Pająk z pistoletem na szelkach. Zza jego pleców wyglądał przestraszony Piki. Chłopcy weszli do środka. Pająk zszedł na dół, schował się za załomem muru i obserwował ulicę. Zaczęli jeszcze raz przeglądać notes. Piki kręcił głową, machał rękami i zaczął się trząść.
- Nie, nie, nie... Nie, ja tego nie widziałem. - Głos mu
gołym uchem dotknął drzwi i że po kształcie małżowiny ekipa śledcza może poznać człowieka tak samo, jak po liniach papilarnych. Pomimo znalezienia listy miał złe przeczucia. Był wściekły na siebie, że się dał Kurtzowi podejść. Był wściekły, że się na to wszystko zgodził.<br>Jechali prosto do mieszkania Pikiego. Otworzył im Pająk z pistoletem na szelkach. Zza jego pleców wyglądał przestraszony Piki. Chłopcy weszli do środka. Pająk zszedł na dół, schował się za załomem muru i obserwował ulicę. Zaczęli jeszcze raz przeglądać notes. Piki kręcił głową, machał rękami i zaczął się trząść.<br>- Nie, nie, nie... Nie, ja tego nie widziałem. - Głos mu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego