Typ tekstu: Książka
Autor: Adam Czerniawski
Tytuł: Narracje ormiańskie
Rok wydania: 2003
Lata powstania: 1956-1986
u ciebie słychać.
- Ano bieg wypadków zwiększa tempo.
- Chciałabym ci pomóc.
- Tak?!
- Nie wierzysz?
- W mojej sytuacji jest tylko jedno wyjście.
- Tylko bez melodramatycznych gestów, bardzo cię proszę.
- Co masz na myśli?
- Wiesz dobrze!
- Ale mnie przecież chodzi o uratowanie honoru, a nie o jeszcze głębsze pogrążenie się w niesławie. Pojutrze biorę udział w turnieju, który wszystko rozstrzygnie. Dojazd kolejką do Clapham South. Do zobaczenia.
I położyłem słuchawkę.
Poczułem się zażenowany tą głupią rozmową. Przecież nasza wspólna rzeczywistość była tak inna. Jąłem rozpamiętywać owe szczęśliwe noce spędzone z Olą. Wspólnie tworzyliśmy wspaniały sakralny poemat, odgrywaliśmy role wielkich kochanków średniowiecza. Aleksandra była
u ciebie słychać.<br>- Ano bieg wypadków zwiększa tempo.<br>- Chciałabym ci pomóc.<br>- Tak?!<br>- Nie wierzysz?<br>- W mojej sytuacji jest tylko jedno wyjście.<br>- Tylko bez melodramatycznych gestów, bardzo cię proszę.<br>- Co masz na myśli?<br>- Wiesz dobrze!<br>- Ale mnie przecież chodzi o uratowanie honoru, a nie o jeszcze głębsze pogrążenie się w niesławie. Pojutrze biorę udział w turnieju, który wszystko rozstrzygnie. Dojazd kolejką do Clapham South. Do zobaczenia.<br>I położyłem słuchawkę.<br>Poczułem się zażenowany tą głupią rozmową. Przecież nasza wspólna rzeczywistość była tak inna. Jąłem rozpamiętywać owe szczęśliwe noce spędzone z Olą. Wspólnie tworzyliśmy wspaniały sakralny poemat, odgrywaliśmy role wielkich kochanków średniowiecza. Aleksandra była
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego