Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie
Nr: 14.03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Sąd zobowiązał Tomasza B. do leczenia, podjęcia pracy i nienadużywania alkoholu. Ten żadnego z tych warunków nie spełnił. Był co prawda u psychiatry, ale ten nie zalecił mu żadnej terapii. Poradził jedynie, by przyszedł do niego, gdy odczuje taką potrzebę.
Robert Szulc, Czesław Romanowski, Gdańsk



Podczas rozprawy oskarżeni zdetonowali granat. Policja zastrzeliła dwóch bandytów.

Krew w sądzie

Tego jeszcze w polskich sądach nie było. Dwaj oskarżeni gangsterzy wyjęli pistolet, zdetonowali granat na sali rozpraw i próbowali uciekać. Zginęli na miejscu zastrzeleni przez policję.

Siedziba sądu w Jeleniej Górze. Do godziny drugiej po południu wszystko toczyło się normalnie. Trwała rozprawa Mariusza M
Sąd zobowiązał Tomasza B. do leczenia, podjęcia pracy i &lt;orig&gt;nienadużywania&lt;/&gt; alkoholu. Ten żadnego z tych warunków nie spełnił. Był co prawda u psychiatry, ale ten nie zalecił mu żadnej terapii. Poradził jedynie, by przyszedł do niego, gdy odczuje taką potrzebę.&lt;/&gt;<br>&lt;au&gt;Robert Szulc, Czesław Romanowski, Gdańsk&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news"&gt;<br><br>&lt;intro&gt;Podczas rozprawy oskarżeni zdetonowali granat. Policja zastrzeliła dwóch bandytów.&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Krew w sądzie&lt;/&gt;<br><br>&lt;intro&gt;Tego jeszcze w polskich sądach nie było. Dwaj oskarżeni gangsterzy wyjęli pistolet, zdetonowali granat na sali rozpraw i próbowali uciekać. Zginęli na miejscu zastrzeleni przez policję.&lt;/&gt;<br><br>Siedziba sądu w Jeleniej Górze. Do godziny drugiej po południu wszystko toczyło się normalnie. Trwała rozprawa Mariusza M
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego