i przyglądają się, jak Polacy jedzą. Ciągle pytają, czy smakuje, czy nie chcą więcej. Zgodnie z prawdą Max zapewnia, że jest zachwycony. Krśnakanti ma natomiast bardzo niewyraźną minę i odpowiada raczej dyplomatycznie.<br>Następnego dnia Adam cały czas narzeka, że strasznie boli go brzuch. Jedzenie zaszkodziło mu, bo nie było &lt;orig&gt;prasadamem&lt;/&gt;. Poza tym w tej samej kuchni przyrządzano mięso. Kwestie religijne mają, jak się okazuje, konkretny wymiar gastrologiczny.<br>W Krysznanagar poszli też do miejscowego zakładu fotograficznego, gdzie w studiu robią zdjęcia osobistego bóstwa Adama-kamienia ze wzgórza we Vrinokvan. Bóstwo jest ubrane w kapelusz i suknię, ułożone na minikanapce. Fotka będzie wisiała w