Przed samą śmiercią najwięcej narzekał, że nie smakuje mu nawet zakazany owoc, czyli to, czego mu doktorzy zakazali.<br>W 201 lat od urodzin "największego po hrabim Dzieduszyckim kpiarza Galicji" odszukano na starym sądeckim cmentarzu zapomniany przez Boga i ludzi, zapadnięty w ziemię grób księdza proboszcza, kanonika Jana Machaczka. Przewodniczący Związku Sądeczan, poseł Jerzy Gwiżdż, spowodował, że mogiłę odrestaurowano. Delegacja związku potomków owieczek ks. Machaczka złożyła kwiaty, zapaliła świeczki. Cała uroczystość przebiegła szybko i dość nerwowo: wszyscy byli pewni, że ksiądz proboszcz nie przepuści takiej okazji do zrobienia parafianom nowego dowcipu. <br>Teraz mówi się jednak, że ksiądz Machaczek pod wpływem pobytu w