swoją bezczynność wobec powstania żydowskiego. W akcji bezpośredniej pomocy powstańcom brały udział jedynie nieliczne "spec-grupy" gwardyjskie. Rozniesiono granatami gniazdo niemieckiego karabinu maszynowego. Dzielono się bronią, bronią, której było zawsze o wiele za mało, która miała cenę krwi.<br>Zebranie sprawodzawcze odbyło się gdzieś w śródmieściu, mieszkaniu najmłodszego chyba ZWM-owca "Wacka".<br> Mieszkał w olbrzymim, podobnym do karawanseraju domu, w jednym z ostatnich podwórek, w takim, gdzie na parterze lub suterenach mieszczą się warsztaty szewców i krawców, rzemieślników, chodzących w spodniach wysiedzianych i spadających z brzucha.<br>Na środku podwórka, na trawniku wzniesionym wysoko niby poduszka, umieszczono odpustowy wizerunek Madonny. Ludzie po godzinie