potok błotnisty: tłuszczę, żywioł brudny, ciemny, nędzny fizycznie i moralnie, używany przez osaczone władze jak maczuga do rozbijania wrogich sobie warstw wyższych, nie wyłączając robotniczej".<br><br>Na ulicach miast i miasteczek - rabusie, hordy złodziei, podpalaczy, nożowników. Na wsiach - grabieże, napady na białe dwory, mordy... Krwawe łaźnie... Sceny jak z NiełBoskiej Komedii". Zagubiona, zbolała pisze do Konopnickiej: "Duch mój łączy się z duchem Zygmunta (Krasińskiego) i z jego bólem wobec (r)kuźni czartaŻ. [...] Coś kłóci się i plącze w głowie, coś rwie się w sercu..." Wszystkie te rzeczy "są nad moje siły". - Wiem, że w idei socjalistycznej, tak jak w żywiołach natury, tkwi