Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
nikt nas nie skojarzył, a wiemy, że milicja tam była. Trzeba się jakoś przebrać...
- Lepiej - przerwała Barbara.- Trzeba się przebrać tak, żeby w razie czego wzięli nas za kogo innego. Za kogoś, kto ma prawo tam przebywać.
- Nocny stróż czy coś w tym rodzaju?...
Myśl wszystkim zainteresowanym wydała się przednia, aczkolwiek sprecyzowanie osób, których obecność w ratuszu o wschodzie słońca w nikim nie wzbudzi zdziwienia, przyszło z niejaką trudnością. Spośród wszelkich możliwości wybrano wreszcie patrol milicji, palacza centralnego ogrzewania, grupę pijanych chuliganów i sprzątaczki.
- Milicji bym nie ryzykował - powiedział Janusz. - Centralne ogrzewanie nie działa, bo jest lato, nie mówiąc o tym
nikt nas nie skojarzył, a wiemy, że milicja tam była. Trzeba się jakoś przebrać...<br>- Lepiej - przerwała Barbara.- Trzeba się przebrać tak, żeby w razie czego wzięli nas za kogo innego. Za kogoś, kto ma prawo tam przebywać.<br>- Nocny stróż czy coś w tym rodzaju?...<br>Myśl wszystkim zainteresowanym wydała się przednia, aczkolwiek sprecyzowanie osób, których obecność w ratuszu o wschodzie słońca w nikim nie wzbudzi zdziwienia, przyszło z niejaką trudnością. Spośród wszelkich możliwości wybrano wreszcie patrol milicji, palacza centralnego ogrzewania, grupę pijanych chuliganów i sprzątaczki.<br>- Milicji bym nie ryzykował - powiedział Janusz. - Centralne ogrzewanie nie działa, bo jest lato, nie mówiąc o tym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego