Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
mądry. Umył rączki.
I zaraz żałuję, że to powiedziałam. I robię wszystko, żeby nie stracić swojej przewagi:
- Zrozum! Twoja ofiara jest niepotrzebna. Fachowa opieka więcej jej może pomóc.
- Nieprawda! Profesor odradzał sanatorium! Mówił, że powinna mieć kontakt z kimś bliskim!
- Ale to się nie sprawdziło. Widać nie jesteś dla niej... bliski. Cóż z tego, że dajesz jej wszystko, skoro ona nie chce brać?
- Wśród obcych będzie jej jeszcze gorzej.
I podrywa się do nowej rundy:
- Jadę najbliższym pociągiem.
Chwyta mnie za ramiona i szarpie:
- Gdzieś ją wysłała?
- Jędrek, poczekaj na list. Obiecała, że zaraz do ciebie napisze. Tyle się nabiegałam, żeby
mądry. Umył rączki. <br>I zaraz żałuję, że to powiedziałam. I robię wszystko, żeby nie stracić swojej przewagi:<br>- Zrozum! Twoja ofiara jest niepotrzebna. Fachowa opieka więcej jej może pomóc.<br>- Nieprawda! Profesor odradzał sanatorium! Mówił, że powinna mieć kontakt z kimś bliskim! <br>- Ale to się nie sprawdziło. Widać nie jesteś dla niej... bliski. Cóż z tego, że dajesz jej wszystko, skoro ona nie chce brać? <br>- Wśród obcych będzie jej jeszcze gorzej. <br>I podrywa się do nowej rundy: <br>- Jadę najbliższym pociągiem. <br>Chwyta mnie za ramiona i szarpie: <br>- Gdzieś ją wysłała? <br>- Jędrek, poczekaj na list. Obiecała, że zaraz do ciebie napisze. Tyle się nabiegałam, żeby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego