z pierwszej ręki. <br>- I co masz?<br>- Ty trafiłaś tu, na Skellige, dziewiętnastego sierpnia, dwa dni po pełni. Tego samego dnia, dziewiętnastego, znaczy, korpus Vissegerda w czasie walk nad Iną zagarnął grupę zbiegów, wśród których byli Geralt i ten jego znajomy trubadur...<br>- Jaskier?<br>- Właśnie. Vissegerd oskarżył obu o szpiegostwo, uwięził i bodaj zamierzał stracić, ale obaj więźniowie zbiegli i sprowadzili na Vissegerda Nilfgaardczyków, z którymi byli jakoby w zmowie. <br>- Bzdura.<br>- Też mi się tak wydaje. Ale chodzi mi po głowie, że wiedźmin, wbrew temu, co sądzisz, realizuje może jakiś sprytny plan. Chcąc ratować Ciri wkrada się w łaski Nilfgaardu...<br>- Ciri nie ma