Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 3(151)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
i pozwoliła sobie wyciąć to wszystko, co trzeba było. A gdy już obudziła się z narkozy, jej pierwszą reakcją także był uśmiech. Podobnie jak później, gdy leżała już na sali pooperacyjnej. "Skoro mimo wszystko żyję, to chyba urodziłam się od nowa." - powiedziała pogodnie do opiekującej się nią pielęgniarki, kiedy na chwilę ocknęła się z ciężkiego, bolesnego snu.
Tutaj należy się wyjaśnienie tym, co nigdy nie byli w szpitalu, a jeżeli nawet, to nie przechodzili żadnej operacji. Otóż, prawie każdy pacjent (z wyłączeniem ciężkich przypadków, które kierowane są albo prosto na sale operacyjne, albo na tak zwaną erkę, czyli oddział intensywnej terapii
i pozwoliła sobie wyciąć to wszystko, co trzeba było. A gdy już obudziła się z narkozy, jej pierwszą reakcją także był uśmiech. Podobnie jak później, gdy leżała już na sali pooperacyjnej. &lt;q&gt;"Skoro mimo wszystko żyję, to chyba urodziłam się od nowa."&lt;/&gt; - powiedziała pogodnie do opiekującej się nią pielęgniarki, kiedy na chwilę ocknęła się z ciężkiego, bolesnego snu.<br>Tutaj należy się wyjaśnienie tym, co nigdy nie byli w szpitalu, a jeżeli nawet, to nie przechodzili żadnej operacji. Otóż, prawie każdy pacjent (z wyłączeniem ciężkich przypadków, które kierowane są albo prosto na sale operacyjne, albo na tak zwaną erkę, czyli oddział intensywnej terapii
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego