Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
ich plecami, nawet pod siedzeniem. Obaj próbowali tu i ówdzie zdobyć jaką ilustrację, ale panie stale odpowiadały, że nie, że będą czytały, że będą oglądały. To Banderę rozjątrzyło - przygryzł wargę, potrząsał głową i porozumiewawczo spozierał na Boryczkę. Potem zatrzymał się w wejściu do garderoby.
- Popatrz pan - rzekł wskazując brodą na "ciocie" - po kiego diabła to żyje na świecie. Nie może to siedzieć w domu i prać pieluchy, a nie tu smrodzić?
To Roman zapamiętał sobie i potem często przypatrując się "ciociom" powtarzał w myśli: "Po kiego diabła to żyje?" - A były tam kobiety, na które patrzył wzrokiem pełnym trucizny. Nienawidził ich
ich plecami, nawet pod siedzeniem. Obaj próbowali tu i ówdzie zdobyć jaką ilustrację, ale panie stale odpowiadały, że nie, że będą czytały, że będą oglądały. To Banderę rozjątrzyło - przygryzł wargę, potrząsał głową i porozumiewawczo spozierał na Boryczkę. Potem zatrzymał się w wejściu do garderoby.<br>- Popatrz pan - rzekł wskazując brodą na "ciocie" - po kiego diabła to żyje na świecie. Nie może to siedzieć w domu i prać pieluchy, a nie tu smrodzić?<br>To Roman zapamiętał sobie i potem często przypatrując się "ciociom" powtarzał w myśli: "Po kiego diabła to żyje?" - A były tam kobiety, na które patrzył wzrokiem pełnym trucizny. Nienawidził ich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego