Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
wyglądający tak, jakby łapał cumy, i pomyślałam sobie, że nie mam mu co rzucać, skąd, u diabła, wezmę cumę...
Przepłynęłam odrobinę za daleko, wrzuciłam wsteczny bieg, potem luz i wróciłam za bardzo do tyłu. "Cholera" - pomyślałam, ruszyłam znów do przodu na prawym silniku i nie tylko przepłynęłam za dużo, ale co gorsza, oddaliłam się od betonowego nadbrzeża, przy którym byłam przedtem idealnie ustawiona. Przypomniała mi się jedna baba, parkująca samochód po prawej stronie jezdni pomiędzy innymi, która w rezultacie swoich wysiłków, znalazła się w poprzek po lewej stronie. Całe moje biuro w Kopenhadze oglądało ją z czwartego piętra przez pół godziny. Miałam
wyglądający tak, jakby łapał cumy, i pomyślałam sobie, że nie mam mu co rzucać, skąd, u diabła, wezmę cumę...<br>Przepłynęłam odrobinę za daleko, wrzuciłam wsteczny bieg, potem luz i wróciłam za bardzo do tyłu. "Cholera" - pomyślałam, ruszyłam znów do przodu na prawym silniku i nie tylko przepłynęłam za dużo, ale co gorsza, oddaliłam się od betonowego nadbrzeża, przy którym byłam przedtem idealnie ustawiona. Przypomniała mi się jedna baba, parkująca samochód po prawej stronie jezdni pomiędzy innymi, która w rezultacie swoich wysiłków, znalazła się w poprzek po lewej stronie. Całe moje biuro w Kopenhadze oglądało ją z czwartego piętra przez pół godziny. Miałam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego