Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
butelkę, ale wiesz, na kacu jestem.
W odpowiedzi machnąłem ręką.
- A co tam. Najważniejsze żeby skończyć z tymi badaniami. Wyrozumiały kolega wziął ode mnie butelkę a przy okazji także i trzy inne, okazało się bowiem, że nie tylko ja miałem podobny problem. Po chwili wrócił z ubikacji i wręczył "tym co nie mogli" po jednej buteleczce. Żeby uniknąć podejrzeń zanieśliśmy je do gabinetu w jednominutowych odstępach.
Pięć minut przed zamknięciem laboratorium na korytarzu pojawił się dziwny długowłosy i niesamowicie zarośnięty osobnik. Najprawdopodobniej pochodził z Bieszczad gdzieś aż spod ukraińskiej granicy. Przypuszczam, że był drwalem bo ręce miał twarde i wielkie jak bochenki
butelkę, ale wiesz, na kacu jestem. <br>W odpowiedzi machnąłem ręką.<br>- A co tam. Najważniejsze żeby skończyć z tymi badaniami. Wyrozumiały kolega wziął ode mnie butelkę a przy okazji także i trzy inne, okazało się bowiem, że nie tylko ja miałem podobny problem. Po chwili wrócił z ubikacji i wręczył "tym co nie mogli" po jednej buteleczce. Żeby uniknąć podejrzeń zanieśliśmy je do gabinetu w jednominutowych odstępach. <br>Pięć minut przed zamknięciem laboratorium na korytarzu pojawił się dziwny długowłosy i niesamowicie zarośnięty osobnik. Najprawdopodobniej pochodził z Bieszczad gdzieś aż spod ukraińskiej granicy. Przypuszczam, że był drwalem bo ręce miał twarde i wielkie jak bochenki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego