Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 5 (153)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
Jerzy S.? - zapytał niezadowolony komisarz.
- Tak jest napisane w karcie.
- Jest też adres pacjenta? - dopytywał dalej komisarz.
- Spokojna 8, mieszkanie nr 12.
- Zaraz u was będę - powiedział komisarz i odłożył słuchawkę. Postanowił, że jadąc do szpitala, zahaczy o ulicę Spokojną, która znajdowała się na peryferiach miasta. Od niedawna stawiano tam czteropiętrowe, nieduże bloki, w których mieszkania były najdroższe w S., gdyż ulica przytykała jednym brzegiem do lasu. Czyżby ów postrzelony mężczyzna mieszkał w jednym z takich ekskluzywnych domów? Jeżeli tak - zastanawiał się komisarz - to zapewne nie ma nic wspólnego z napadem na szpital.
Ale na miejscu okazało się, że na ulicy
Jerzy S.?&lt;/&gt; - zapytał niezadowolony komisarz.<br>&lt;q&gt;- Tak jest napisane w karcie.&lt;/&gt;<br>&lt;q&gt;- Jest też adres pacjenta?&lt;/&gt; - dopytywał dalej komisarz.<br>&lt;q&gt;- Spokojna 8, mieszkanie nr 12.&lt;/&gt;<br>&lt;q&gt;- Zaraz u was będę&lt;/&gt; - powiedział komisarz i odłożył słuchawkę. Postanowił, że jadąc do szpitala, zahaczy o ulicę Spokojną, która znajdowała się na peryferiach miasta. Od niedawna stawiano tam czteropiętrowe, nieduże bloki, w których mieszkania były najdroższe w S., gdyż ulica przytykała jednym brzegiem do lasu. Czyżby ów postrzelony mężczyzna mieszkał w jednym z takich ekskluzywnych domów? Jeżeli tak - zastanawiał się komisarz - to zapewne nie ma nic wspólnego z napadem na szpital.<br>Ale na miejscu okazało się, że na ulicy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego