przepiórka, wypłoszona nie tak dawno kosą, znowu lepi swój gliniany dzbanek, gdy zwierzęta polne i leśne oswajają się z łąkową samotnością, rozjaśnia się w jego głowie jak w kościele podczas podniesienia.<br> <page nr=77><br> I on, pomylony Urban, staje się na powrót Urbanem gospodarzem przy wszystkich zmysłach.<br> I żona do niego przychodzi przyprowadzając dawno pożenione dzieci, i wszystkie dzieci z całej wsi siadają wokół niego, żeby mu opowiedzieć, w którym z sadów dojrzewają najbardziej miodne gruszki.<br> I wszystkie psy siadają przed nim i pociągają nozdrzami, jakby za jego pazuchą czaił się co tylko urodzony szaraczek, kuropatwy co tylko porośnięte piórami.<br> A on, Urban, któremu