swojego lidera Mariana Krzaklewskiego przystępując do wyborów prezydenckich daje dowód odpowiedzialności za Polskę.</> Urząd prezydenta jest urzędem bardzo wysokim, bardzo ważnym i jak widać także niebezpiecznym, bo jeden z kontrkandydatów pana przewodniczącego Krzaklewskiego pełniąc ten urząd stracił wykształcenie. Aż strach pomyśleć, co by było, gdyby dalej w tym tempie się deklasował i w związku z tym myślę, że nie można tego pana na dalsze stresy narażać i trzeba go zwolnić z funkcji, do której nie dorósł. Szanowni Państwo, to, że jesteśmy tu razem, to, że mamy kandydata, to, że jesteśmy ogromną siłą polityczną jest oczywiście solą w oku dla naszych przeciwników