ścigał się z nią w koloraturach. Największe wrażenie zrobiła na nim Norma, bo aż ucichł. Z konieczności duetu Callas i gwarka słuchałam przez cały miesiąc. Potem zniknęłam z domu na tydzień, a razem ze mną Callas. Kiedy wróciłam, gwarek siedział smutny, osowiały i miał wyrwane pióra z piersi. Źle jadł, denerwował się byle czym i wtedy wyrywał sobie pióra.<br>Wezwaliśmy lekarza. Diagnoza - jest to ptak błotno-wodny, potrzebuje więcej wody, wilgoci. Stawiamy miski z wodą, prysznice, kąpiele, nawilżacze powietrza koło klatki.<br>Nie ma poprawy! Wzywamy lekarza!<br>Diagnoza - złe pożywienie. Musi mieć pokarm z chitynowymi owadami. Dwoimy się i troimy, szukamy takiego pokarmu