Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dziennik Polski
Nr: 4.10
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1980
lub wręcz inaczej...
I aby ów relatywizm posunąć jeszcze dalej, powołam się na Jerzego Andrzejewskiego, który powiada, że "można sobie stworzyć ale odtworzyć nie". Wskutek niedoskonałości poznawczej człowieka nie jest on zdolny do utrwalenia całej swej osobowości wewnętrznej wraz z dokładnym uwzględnieniem tła, "pewne strefy zakazane pozostają niedostępne, do samego dna nieprzenikalne". A w sztuce? Powiedział mi kiedyś w wywiadzie Jan Nowicki, że aktor powinien starzeć się razem ze swą publicznością i przetrwać w legendzie, bo więcej prawdy w jego ulotnych dokonaniach pozostaje w ludzkiej pamięci i wyobrażeniu niż w precyzyjnym zapisie elektronicznym.
Cały ten szumny wstęp - po to, aby usprawiedliwić
lub wręcz inaczej...<br> I aby ów relatywizm posunąć jeszcze dalej, powołam się na Jerzego Andrzejewskiego, który powiada, że "można sobie stworzyć ale odtworzyć nie". Wskutek niedoskonałości poznawczej człowieka nie jest on zdolny do utrwalenia całej swej osobowości wewnętrznej wraz z dokładnym uwzględnieniem tła, "pewne strefy zakazane pozostają niedostępne, do samego dna nieprzenikalne". A w sztuce? Powiedział mi kiedyś w wywiadzie Jan Nowicki, że aktor powinien starzeć się razem ze swą publicznością i przetrwać w legendzie, bo więcej prawdy w jego ulotnych dokonaniach pozostaje w ludzkiej pamięci i wyobrażeniu niż w precyzyjnym zapisie elektronicznym.<br> Cały ten szumny wstęp - po to, aby usprawiedliwić
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego