Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 5(500)
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1989
skupionej intensywnie na poświęconej, wzniesionej do góry Hostii w palcach. Zbliżaliśmy się już do końca obrzędu, gdy podrzuciła głowę, mocnym uderzeniem ręki wytrąciła mi z palców Hostię, skrzyżowała zły i gniewny wzrok z moim, wydarła się z apatii śmiechem.



Ten śmiech, mój Boże, ten śmiech... Taki jak śmiech mojego ojca, dobywający się z głębokiej studni.
W październiku brumierski proboszcz doniósł mi, że zmarł synek Rity. Niezbyt jasne okoliczności śmierci dziecka skłoniły władze sądowe z Susy do osadzenia Rity, na prośbę jej matki, w zakładzie dla chorych nerwowo w Vercelli.
Zakład prowadzony był przez zakonnice, toteż bez większego trudu uzyskałem prawo wstępu
skupionej intensywnie na poświęconej, wzniesionej do góry Hostii w palcach. Zbliżaliśmy się już do końca obrzędu, gdy podrzuciła głowę, mocnym uderzeniem ręki wytrąciła mi z palców Hostię, skrzyżowała zły i gniewny wzrok z moim, wydarła się z apatii śmiechem.<br><br>&lt;page nr=27&gt;<br><br> Ten śmiech, mój Boże, ten śmiech... Taki jak śmiech mojego ojca, dobywający się z głębokiej studni.<br> W październiku brumierski proboszcz doniósł mi, że zmarł synek Rity. Niezbyt jasne okoliczności śmierci dziecka skłoniły władze sądowe z Susy do osadzenia Rity, na prośbę jej matki, w zakładzie dla chorych nerwowo w Vercelli.<br> Zakład prowadzony był przez zakonnice, toteż bez większego trudu uzyskałem prawo wstępu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego