rozkołtuniony, chudy taki!</><br><who4>Przestraszyłaś się?</><br><who2>Ja się przestraszyłam. Mówię, Boże! To niemożliwe! <vocal desc="laugh"> A później faktycznie wszedł. <name type="person">Hannawald</> się na golasa kąpał. Dupę mu widziałam, <name type="person">Goldbergerowi</></><br><who3><gap></><br><who2>Właśnie widzisz, zrządzenie losu. Moje akurat małe wtedy było na etapie skoków.</><br><who6>Ej, o ta okrągła?</><br><who2>Tak, tak, ta okrągła.</><br><who6>Tak, tak, no to o dupę rozbić! Do smażenia to się wcale nie nadaje!</><br><who2>Wcale się nie nadaje, do rozpuszczenia też.</><br><who4>Nie ma to, jak to <gap reason="privacy"> powie, nie? <vocal desc="laugh"></><br><who1>A dzisiaj, słuchajcie, Wojtek przyniósł sobie od babci takie kwaśne jabłka, takie, takie, te młode, no nie?</><br><who4>Lipcówki?</><br><who1>I babcia wzięła i mówi tak <q>O, jaki kwas! Jakby