niczym, pro... pana, nie wiedziałem. Przyszedłem na inspekcję...<br>Młodzieniec ścisnął go jeszcze mocniej i przyciągnął go do siebie.<br> - Ty mi tu nie zawracaj głowy! Na jaką inspekcję? - Czy te strachy to lipa...<br> - Wiesz coś o tym?<br>Maniuś wzruszył ramionami.<br> - Nic nie wiem. Zdaje mi się, że uwierzyłem w duchy - powie<br>dział wymijająco, a w duchu dodał: "Ty, bratku, masz coś wspólnego z tymi duchami, bo za bardzo się wypytujesz" <page nr=30><br> - Słuchaj, chłopcze - głos brodacza zabrzmiał już łagodniej. Jeżeli jeszcze raz zobaczę cię tutaj w nocy, to ci łeb ukręcę. A o tym, coś tu widział, ani mru -mru, bo... - w tym miejscu