coś, co jest także w Gombrowiczu - choćby owo "coś" dostępne było tylko za cenę walki i cierpienia. A więc Dantego, pisarza i człowieka tak odległego, że odleglejszego trudno sobie wyobrazić - naprawdę pragnie Gombrowicz odzyskać. Chce się doń "przedostać". Odzyskać i przedostać po swojemu, na własny rachunek, choćby w bólu i dziwactwie.<br><br><tit>Gombrowicz wobec prądów epoki</><br><br>Tak zatem - na kartach Dziennika - wygląda dialektyka odrzucenia i przyswojenia. Można sobie teraz postawić pytanie, czemu ta dialektyka odpowiada, jeśli rzucić ją na tło współczesnej kultury? Jakim myślom współgra, jakim tendencjom basuje? Problem, którego nie mógł zlekceważyć sam Gombrowicz, ponieważ decydował o miejscu, jakie pisarz miał