Typ tekstu: Książka
Autor: Pawlikowska-Jasnorzewska Maria
Tytuł: Świat na słomce Bożej
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1922-1956
oto
strofą:

O, nazbyt wiele słów już pochwyciło ucho,
By nie ważyć każdego rzuconego brzmienia
I milcząc ponad treścią unosić się głuchą,
Jak złoty promień prawdy, jak język sumienia.

Prosta konstatacja, że zabrakło głosu Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej w tym
pierwszym przełamaniu się poezji jej kręgu w latach dwudziestych,
byłaby tyleż efektowna, ile niezwykle uproszczona. Bo mimo lirycznych, zwłaszcza
towarzyskich, powiązań z najświetniejszymi poetami tamtych czasów, jej poezja
stanowiła zjawisko odrębne, budowane na zupełnie odmiennych podstawach. Gdy
skamandryci wkraczali do literatury z hasłami dotarcia z poezją codzienności
do mas czy tak zwanego szarego człowieka, stosunek Pawlikowskiej do świata był
diametralnie różny. Z
oto <br>strofą:<br><br>&lt;q&gt;O, nazbyt wiele słów już pochwyciło ucho,<br>By nie ważyć każdego rzuconego brzmienia<br>I milcząc ponad treścią unosić się głuchą,<br>Jak złoty promień prawdy, jak język sumienia.&lt;/&gt;<br><br>Prosta konstatacja, że zabrakło głosu Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej w tym <br>pierwszym przełamaniu się poezji jej kręgu w latach dwudziestych, <br>byłaby tyleż efektowna, ile niezwykle uproszczona. Bo mimo lirycznych, zwłaszcza <br>towarzyskich, powiązań z najświetniejszymi poetami tamtych czasów, jej poezja <br>stanowiła zjawisko odrębne, budowane na zupełnie odmiennych podstawach. Gdy <br>skamandryci wkraczali do literatury z hasłami dotarcia z poezją codzienności <br>do mas czy tak zwanego szarego człowieka, stosunek Pawlikowskiej do świata był <br>diametralnie różny. Z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego