rządzie, mającym na karku niepewny i kuszony przez prawicę PSL, mogą wziąć zdecydowanie górę nastroje radykalne. Nie brakuje w rządzącej formacji postaci, których niechęć, czy wręcz nienawiść do "Solidarności" ma długą, kilkunastoletnią historię, i którzy mogą działać irracjonalnie.<br><br>Może mamy do czynienia tylko z kolejną, sezonową a wzmocnioną wyborczą walką, eskalacją protestu. Ale może też jest to sygnał, że ekstensywny sposób przeprowadzania reform, ta specyficzna metoda drobnych kroków, z których część robiona jest do tyłu, metoda "kontynuacji wątków" i twórczego rozwoju dzieła poprzedników, kończy się. Że trzeba nowych, mocnych impulsów, zarówno ekonomicznych (np. zdynamizowanie zamierającej prywatyzacji, reforma sfery budżetowej), jak i