Życie jest ringiem&lt;/&gt;<br><br>Boks się świetnie filmuje: kwadrat ringu, światła punktowe oświetlające z góry zawodników, proste reguły gry: wygrywa ten, kto położy na deski rywala (zwycięstwo na punkty w kinie nie jest preferowane). Krótko mówiąc, walka jest najprawdziwszą próbą charakteru, dlatego ów plebejski z gruntu sport zawsze cieszył się wielką estymą w środowiskach artystycznych. Jeszcze w latach 60. nasi początkujący artyści też wpisywali sobie do c.v. wyczyny bokserskie, jak przykładowo Jerzy Skolimowski, który zresztą zagrał boksera w jednym ze swych pierwszych filmów "Walkower".<br><br>W kinie hollywoodzkim jest nawet określenie na ten podgatunek - &lt;foreign&gt;boxing movie&lt;/&gt;, co określa średnio ambitny utwór, przedstawiający