to film o tym, jak w człowieku budzi się dusza. - Dla niektórych jest to film o przejściu od jednej wiary do drugiej. - To nie jest film o religijnym nawróceniu. Mój bohater - jak to Polak - traktuje sprawy pryncypialne dosyć powierzchownie. Niby zbiera na tacę, ale zaraz chętnie dokopie milicjantowi. - Ostatnie Pana filmy tym się różniły od większości polskiej produkcji, że religijność pojawiała się w nich jako naturalna część życia bohaterów i przyglądał się Pan jej bez przewrotnych intencji. - Oczywiście. Wielu dziwiło się, że Kutz zrobił np. "Śmierć jak kromka chleba" - film bardzo katolicki, a ja jestem przecież agnostykiem. Lecz to, co pokazałem