chciałbyś posiedzieć wieczorem przy piwku, obok kominka... W knajpce nad "Janosikiem" dają odlotowe steki. Mówię ci, coś niesamowitego.<br>- Aha - mruknął, spoglądając w jej stronę, ale nadal marszcząc brwi jak ktoś, kto z wysiłkiem penetruje zasoby pamięci. - Chcesz, żebym z wami poszedł na dyskotekę?<br>- Byyyku... No zgódź się. Kolację mogę ci fundnąć, ale na więcej biednej uczennicy nie stać. Co ci szkodzi? Browar posączysz...<br>- Akurat ty mi fundniesz... - Znów się obejrzał. Facet w wojskowej kurtce, balansując śmiesznie na sztywnych nogach, zjeżdżał słabo kontrolowanym ślizgiem bardziej w poprzek niż wzdłuż nartostrady. Lada moment albo wyląduje na sosnach, tym razem po zachodniej stronie, albo