Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
woda,
Że z wody wyjść po prostu szkoda.
Pan Solski Henia uczy pływać,
Helenka woli odpoczywać,
Ryś zbiera muszle, a w oddali
Łódka kołysze się na fali.

To Jurek z matką. I cóż więcej?
Szczęśliwy, piękny wiek dziecięcy!
Na obiad wreszcie przyszedł czas.
"Idziemy już, wołają nas!
Czy towarzystwo jest gotowe?
Rysiu, weź majtki kąpielowe!
Chodźcie, pójdziemy koło młyna."
Szybko zebrała się rodzina -
Mają do domu niedaleko -
Oto już sklep i młyn nad rzeką,
Uśmiecha się uprzejmie młynarz...
Czy młyn ten sobie przypominasz?
Helenka z matką idą pierwsze,
Henio ugania się za świerszczem,
A Jurek wszystkim figle płata...
Wesołe dni, szczęśliwe
woda,<br>Że z wody wyjść po prostu szkoda.<br>Pan Solski Henia uczy pływać,<br>Helenka woli odpoczywać,<br>Ryś zbiera muszle, a w oddali<br>Łódka kołysze się na fali.<br><br>To Jurek z matką. I cóż więcej?<br>Szczęśliwy, piękny wiek dziecięcy!<br>Na obiad wreszcie przyszedł czas.<br>"Idziemy już, wołają nas!<br>Czy towarzystwo jest gotowe?<br>Rysiu, weź majtki kąpielowe!<br>Chodźcie, pójdziemy koło młyna."<br>Szybko zebrała się rodzina -<br>Mają do domu niedaleko -<br>Oto już sklep i młyn nad rzeką,<br>Uśmiecha się uprzejmie młynarz...<br>Czy młyn ten sobie przypominasz?<br>Helenka z matką idą pierwsze,<br>Henio ugania się za świerszczem,<br>A Jurek wszystkim figle płata...<br>Wesołe dni, szczęśliwe
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego