Wittenberdze, gdzie słuchał wykładów Filipa Melanchtona. W Strasburgu zetknął się z wybitnym filologiem i leksykografem, Piotrem Dasypodiusem. Zawadził o Paryż, przebywał w Zurychu, Padwie. Po powrocie do kraju pracował w kancelarii litewskiej, potem był sekretarzem Mikołaja Radziwiłła Czarnego. W latach sześćdziesiątych przeszedł na arianizm.<br>Nad słownikiem łacińsko-polskim pracował za granicą i ukończył go w 1546 r. W tym czasie pisał też Rozprawę o języku słowiańskim, która niestety zaginęła. Słownik w wydaniu królewieckim został opatrzony listem Melanchtona De origine gentis Henetae Polonicae... oraz wierszami pochwalnymi Piotra Roizjusza, Jana Kochanowskiego, Jana Dymitra Solikowskiego, Andrzeja Trzecieskiego, Jakuba Lubelczyka. Zestaw nazwisk znamienny, bo obejmujący